Wielkie liczenie

Tekst otwarty nr 44/2016

Trwa liczenie pieniędzy. Nie mam jednak na myśli finansowego podsumowania tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Myślę o wielkim liczeniu (poszukiwaniu?), które odbywa się co cztery lata, po każdych wyborach parlamentarnych.

Chodzi o poważniejsze pieniądze – oczywiście, nie twierdzę, że miliony Orkiestry są niepoważne – a mianowicie o kwoty z dziewięcioma zerami. Od wyborów minęło już trochę czasu, więc można, a nawet należałoby rozpocząć przekładanie wyborczych haseł na rzeczywistość. Mówiąc bardziej enigmatycznie, na prostą zasadę, że dwa plus dwa musi dać cztery. Ta generalna reguła odnosi się nie tylko do naszego portfela, ale także do państwowej kasy.

Jak zawsze w takiej sytuacji poszukujący pieniędzy oraz osoby im kibicujące podzielili się na dwie grupy – optymistów i pesymistów. Pierwsi starają się ograniczać koszty wyborczych obietnic, zwiększając jednocześnie swoje zdolności w poszukiwaniu dodatkowych pieniędzy. Drudzy wręcz przeciwnie – przekonują, że koszty realizacji obietnic będą większe a możliwości ich finasowania znacznie skromniejsze niż wydaje się to tym pierwszym. Chociaż sytuacja powtarza się co cztery lata, nadal się nie dowiedzieliśmy, która z tych grup ma rację.

Prosty podział na rządzących oraz opozycję nie ma w tym przypadku większego sensu. Rządzących zawsze cechuje duży optymizm („damy radę”), a opozycja zawsze jest nastawiona pesymistycznie („to się nie uda”). Może właśnie dlatego już od wielu lat nie słucham polityków, a staram się analizować to, co mówią mądrzy ludzie (tacy, których subiektywnie uznaję za mądrych).

W tym wielkim liczeniu nie wiem, które pytanie jest ważniejsze – ile to będzie kosztowało czy też skąd weźmiemy na to pieniądze. Można zmniejszyć wydatki, mówiąc, że obietnice będziemy realizowali etapami lub że ograniczymy ich zakres. Pole manewru jest stosunkowo duże. W tej sytuacji ważniejsze wydaje się pytanie: jak to sfinansować? Trzeba komuś zabrać lub wprowadzić nowe podatki. Oba przedsięwzięcia są politycznie dość ryzykowne, chyba że zrobimy to szybko, a za cztery lata niewielu będzie już o tym pamiętało. Można też „racjonalnie gospodarować państwową kasą”. Jednak to też jest trudne, gdyż potrzeby są zawsze większe niż możliwości ich zaspokojenia. Wiemy to nie tylko z doświadczeń z domowym budżetem. Z państwową kasą jest tak samo.

Na stole, po stronie wydatków i dochodów, leżą miliardy złotych. Czasami, niestety, są to kwoty wirtualne. Hasło „będziemy skuteczniejsi w ściąganiu podatków” jest społecznie bardzo nośne i właśnie dlatego powtarza się je co cztery lata. Nie my je wymyśleliśmy, ale inni też mają z tym problemy. W każdej szerokości geograficznej podatkowi kombinatorzy są zawsze o kilka kroków przed fiskusem. Należy walczyć z podatkowymi przekrętami, ale nie epatujmy opinii publicznej kwotami, na które oszukano państwo. Powiedzmy raczej – za jakiś czas – ile pieniędzy udało się odzyskać i ilu hochsztaplerów trafiło za kraty. Nie biczujmy się tym, ile straciliśmy, lecz pochwalmy się kwotami, które udało się państwu odzyskać. Niejaki Bernard Madoff oszukał swoich partnerów biznesowych na 66 mld USD i po pół roku od chwili aresztowania usłyszał wyrok – 150 lat więzienia. Dla porównania śledztwo w sprawie oszustw Amber Gold ciągnęło się ponad trzy lata. Ile potrwa proces, który ma się niedługo rozpocząć? Długo. Bierzmy przykład z amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości.

Ulubione Drukuj

Zobacz również

Tekst otwarty nr 67/2020

"Kurs wiedzy o winie" w ofercie dla firm

„Kurs wiedzy o winie” autorstwa Kevina Zraly’ego to legendarny podręcznik wiedzy o winie, którego walory doceniają zarówno początkujący, jak i prawdziwi eksperci. Do dziś jest to najlepiej sprzedająca się książka poświęcona tematyce wina (ponad 3 miliony sprzedanych egzemplarzy!). Nowe wydanie to 450 stron rzetelnej wiedzy o winie, podanej w przystępnej i atrakcyjnej formie. Książka będzie doskonałym prezentem dla kontrahentów i współpracowników.

Czytaj więcej

Zabawa guzikami

Niedawno w windzie byłem mimowolnym świadkiem zupełnie zwyczajnej, rodzinnej sytuacji. Ojciec z kilkulatkiem wybierali się gdzieś wspólnie, więc potencjalnie dość sielski był to obrazek, szczególnie że ojcowie często (choć nie zawsze) w tej kwestii zawodzą, bo jak mówi potoczna prawda „zarobieni są”. Czar jednak prysł, gdyż rodzinna interakcja, którą – podkreślam – mimowolnie obserwowałem, przypominała bardziej wojskową musztrę.

Czytaj więcej

Polecamy

Przejdź do

Partnerzy

Reklama

Polityka cookies

Dalsze aktywne korzystanie z Serwisu (przeglądanie treści, zamknięcie komunikatu, kliknięcie w odnośniki na stronie) bez zmian ustawień prywatności, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez EXPLANATOR oraz partnerów w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Usługa Cel użycia Włączone
Pliki cookies niezbędne do funkcjonowania strony Nie możesz wyłączyć tych plików cookies, ponieważ są one niezbędne by strona działała prawidłowo. W ramach tych plików cookies zapisywane są również zdefiniowane przez Ciebie ustawienia cookies. TAK
Pliki cookies analityczne Pliki cookies umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania przez użytkownika ze strony internetowej w celu optymalizacji jej funkcjonowania, oraz dostosowania do oczekiwań użytkownika. Informacje zebrane przez te pliki nie identyfikują żadnego konkretnego użytkownika.
Pliki cookies marketingowe Pliki cookies umożliwiające wyświetlanie użytkownikowi treści marketingowych dostosowanych do jego preferencji, oraz kierowanie do niego powiadomień o ofertach marketingowych odpowiadających jego zainteresowaniom, obejmujących informacje dotyczące produktów i usług administratora strony i podmiotów trzecich. Jeśli zdecydujesz się usunąć lub wyłączyć te pliki cookie, reklamy nadal będą wyświetlane, ale mogą one nie być odpowiednie dla Ciebie.