Gra w monopol

Tekst otwarty nr 22/2012

Każdy monopol jest zły, ale od tej reguły są dwa wyjątki. Pierwszy to monopol spirytusowy, a drugi monopol własny, np. na wykonywanie jakiegoś zawodu. Minister Sprawiedliwości uruchomił lawinę, proponując uwolnienie dostępu do wielu zawodów. Każdy może pracować w wybranym zawodzie z wyjątkiem: taksówkarza, przewodnika wycieczek, pośrednika na rynku nieruchomości… 

Każdy monopol jest zły, ale od tej reguły są dwa wyjątki. Pierwszy to monopol spirytusowy, a drugi monopol własny, np. na wykonywanie jakiegoś zawodu. Minister Sprawiedliwości uruchomił lawinę, proponując uwolnienie dostępu do wielu zawodów. Każdy może pracować w wybranym zawodzie z wyjątkiem: taksówkarza, przewodnika wycieczek, pośrednika na rynku nieruchomości… Dostępu do większości zawodów nie powinny krępować żadne bariery. „Poza dostępem do mojego zawodu…” — mówią jednym głosem przedstawiciele prawie czterystu profesji. Mają oni poważnych sojuszników w postaci urzędnika i prawa, którzy decydują, kto może wozić nas po mieście, opowiadać o Wawelskim Smoku, dbać o nasze bezpieczeństwo w warszawskim metrze czy być dróżnikiem obchodowym. Dla nieobeznanych z kolejową nomenklaturą: ten ostatni to osoba, która sprawdza specjalnym młotkiem stan torowiska. Aby otrzymać licencję na wykonywanie tego zawodu, trzeba wykazać się słuchem absolutnym, czyli największe szanse mają absolwenci szkół muzycznych. Tylko czy średnie wykształcenie muzyczne wystarczy?

Niedawna kampania informacyjna miała pokazać, że jesteśmy najlepsi w Europie pod względem niepłacenia abonamentu. Okazuje się, że nie tylko na tym polu jesteśmy europejskimi liderami. W liczbie regulowanych zawodów też nie ma na nas mocnych. Pokonaliśmy wszystkie państwa Unii Europejskiej oraz Szwajcarię, Norwegię i Islandię. Może jesteśmy gorsi od Rosji, Ukrainy, Białorusi, Mołdawii i Albanii, ale pewien nie jestem.

Profesja taksówkarza wymaga specjalnych kwalifikacji. Musi być to zatem być zawód regulowany. Większość kierowców ma w samochodzie nawigację satelitarną i dojedzie do celu w każdym mieście. Taksówkarz zrobi to tylko dlatego, że zdał egzamin z topografii miasta. Wielu klientów tylko dzięki znakomitej orientacji taksówkarza mogło poznać uroki nieznanej miejscowości. Jest to często dodatkowa usługa — na koszt pasażera i bez jego akceptacji. Dochodzi jeszcze ciekawa rozmowa (już gratis) o korkach i rozkopanych ulicach, które wydłużają kurs i zwiększają ceną. „Takie czasy, panie, takie czasy”. Tylko taksówkarz z licencją jest kulturalny i uprzejmy, istny gentelman za kierownicą. Ten bez licencji to cham i gbur. Nie ma jak proste recepty.

Jeżeli nasz zawód nie zostanie wykreślony z tej listy, będziemy protestować. Najlepiej w czasie zbliżającego się Euro 2012. Jednak masowe protesty taksówkarzy (całe szczęście, że kibice nawet zagraniczni, raczej nie jeżdżą na mecze taksówkami) to jeszcze nic w perspektywie apokalipsy, jaka czeka nasz kraj, gdy uwolnimy zawody przewodnika wycieczek po mieście czy zarządcy nieruchomości. Zagraniczni turyści szerokim łukiem będą omijali nasz kraj, a ci, którzy jednak zaryzykują, nie dowiedzą się całej prawdy o Wandzie, która nie chciała Niemca. Jeżeli zlikwidujemy licencje na zarządzanie nieruchomościami, większość domów popadnie w ruinę, a ludzie będą mieszkali w altankach (ci bogatsi) lub namiotach (ci biedniejsi). Jednym słowem — strach się bać. Tylko czekać, kiedy nad wszystkimi uciśnionymi i poszkodowanymi przez państwo (rząd, premiera, posłów) z troską pochylą się politycy. Do wyborów jednak daleko, więc i o obrońców ludu może być trudniej.

Nie tak dawno przekraczałem granicę w Świecku. Wjeżdżając do naszego pięknego kraju, przywitał mnie potężny transparent wiszący na budynku dawnego urzędu celnego: „Nie wyrzucajcie nas ze Świecka”. Wydawało mi się, że osiem lat temu zostaliśmy, na własną prośbę i przy społecznej akceptacji (referendum), przyjęci do ugrupowania państw, które w swoim założeniu ma likwidację opłat celnych na wewnętrznych granicach. Celnicy akurat w tym miejscu nie są potrzebni. Może się mylę. Byłem, jestem i będę celnikiem, i żadna Unia tego nie zmieni. A mówią, że tylko zawód lekarza i prawnika przechodzi z pokolenia na pokolenie. Jesteśmy mistrzami w obalaniu stereotypów.

Ulubione Drukuj

Zobacz również

Tekst otwarty nr 67/2020

"Kurs wiedzy o winie" w ofercie dla firm

„Kurs wiedzy o winie” autorstwa Kevina Zraly’ego to legendarny podręcznik wiedzy o winie, którego walory doceniają zarówno początkujący, jak i prawdziwi eksperci. Do dziś jest to najlepiej sprzedająca się książka poświęcona tematyce wina (ponad 3 miliony sprzedanych egzemplarzy!). Nowe wydanie to 450 stron rzetelnej wiedzy o winie, podanej w przystępnej i atrakcyjnej formie. Książka będzie doskonałym prezentem dla kontrahentów i współpracowników.

Czytaj więcej

Zabawa guzikami

Niedawno w windzie byłem mimowolnym świadkiem zupełnie zwyczajnej, rodzinnej sytuacji. Ojciec z kilkulatkiem wybierali się gdzieś wspólnie, więc potencjalnie dość sielski był to obrazek, szczególnie że ojcowie często (choć nie zawsze) w tej kwestii zawodzą, bo jak mówi potoczna prawda „zarobieni są”. Czar jednak prysł, gdyż rodzinna interakcja, którą – podkreślam – mimowolnie obserwowałem, przypominała bardziej wojskową musztrę.

Czytaj więcej

Polecamy

Przejdź do

Partnerzy

Reklama

Polityka cookies

Dalsze aktywne korzystanie z Serwisu (przeglądanie treści, zamknięcie komunikatu, kliknięcie w odnośniki na stronie) bez zmian ustawień prywatności, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez EXPLANATOR oraz partnerów w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Usługa Cel użycia Włączone
Pliki cookies niezbędne do funkcjonowania strony Nie możesz wyłączyć tych plików cookies, ponieważ są one niezbędne by strona działała prawidłowo. W ramach tych plików cookies zapisywane są również zdefiniowane przez Ciebie ustawienia cookies. TAK
Pliki cookies analityczne Pliki cookies umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania przez użytkownika ze strony internetowej w celu optymalizacji jej funkcjonowania, oraz dostosowania do oczekiwań użytkownika. Informacje zebrane przez te pliki nie identyfikują żadnego konkretnego użytkownika.
Pliki cookies marketingowe Pliki cookies umożliwiające wyświetlanie użytkownikowi treści marketingowych dostosowanych do jego preferencji, oraz kierowanie do niego powiadomień o ofertach marketingowych odpowiadających jego zainteresowaniom, obejmujących informacje dotyczące produktów i usług administratora strony i podmiotów trzecich. Jeśli zdecydujesz się usunąć lub wyłączyć te pliki cookie, reklamy nadal będą wyświetlane, ale mogą one nie być odpowiednie dla Ciebie.